Wernisaż wystawy francuskiej tkaniny artystycznej
W miniony weekend w żyrardowskiej Galerii ,,Resursa” miał miejsce ostatni w tym roku wernisaż. Wystawę tkaniny artystycznej ,,Igłą i nitką malowane” otworzyła osobiście autorka prezentowanych prac, Swava Launay, która na sobotnią uroczystość przybyła prosto z Francji. Artystka oczarowała swoimi tkaninami przybyłych z całej Polski gości. Swava Launay nie kryła radości z faktu, że może prezentować swoje dzieła w mieście, w którym przed laty żył i pracował Filip de Girard. Tak wpisała się do księgi pamiątkowej: ,,Jestem szczęśliwa, że mogłam pokazać moje prace w Resursie, w mieście, które powstało przy współudziale Filipa de Girarda. Tkanina, która powstała we Francji wraca do Polski śladami Filipa de Girarda.”
Swava Launay (Stanisława Bartosiewicz) urodziła się i wychowała w Klątwach koło Tyszowiec na Zamojszczyźnie. Studiowała filologię romańską na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Tytuł magistra filologii romańskiej uzyskała na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu. W 1977 roku wyjechała na stałe do Francji. Podjęła studia na Wydziale Literatury paryskiej Sorbony (faculté des lettres) zakończone licencjatem. Następnie wraz z rodziną przeniosła się do Prowansji na Lazurowe Wybrzeże, do małego miasteczka Mougins. Tam mieszka i tworzy do dnia dzisiejszego. Początkowo zajmowała się malarstwem olejnym i akwarelą. Jednak jej życiową pasją stała się tkanina artystyczna. Pędzle i farby zamieniła na nożyczki i igły. Przełomowym dla poszukiwań artystycznych stało się spotkanie z dwojgiem ukraińskich artystów przebywających na emigracji we Francji - Joanną Winnikow i Jurim Kaulczyckim. Pod ich wpływem odkryła, że to właśnie tkanina najlepiej odpowiada jej oczekiwaniom i temperamentowi, jako środek artystycznej wypowiedzi. Jest najodpowiedniejszym medium do wyrażenia siły i urody życia poprzez ukazanie fantazji, marzeń i snów artystki. Najlepiej też pozwala ukazać piękno śródziemnomorskiego krajobrazu, jak też pełne refleksji sceny rodzajowe. Nie brakuje w twórczości Swavy Launay odwołań do wszystkiego, co jest związane z szeroko pojętą kulturą śródziemnomorską, w tym do scen historycznych i mitologicznych. Nie bez znaczenia na podejmowaną tematykę ma klasyczne wykształcenie i miejsce zamieszkania. To co wyróżnia jej dzieła, to feeria kolorów i wzorów emanujących ciepłem, witalnością i radosnym nastrojem. Najchętniej tworzy w technice aplikacji znanej od starożytności, polegającej na naszywaniu lub wszywaniu w tkaninę elementów wyciętych z innych tkanin lub materiałów. Chętnie aplikacje łączy z patchworkiem polegającym na zszywaniu ze sobą różnych skrawków materiału, najczęściej o regularnych, geometrycznych kształtach.
Z upodobaniem eksponuje sposób łączenia tkanin, co podkreśla w sposób sugestywny ekspresję tworzenia. Gęsty ścieg nici niczym kontur łączy ze sobą w sposób wysmakowany fragmenty materiałów o różnym kolorze, deseniu i fakturze. Jak sama mówi, pracuje tylko z tkaninami naturalnymi, w odróżnieniu od sztucznych, które są ,,chłodne i nie mają duszy”. Najchętniej stosuje len, wełnę, satynę, brokat, perkal, ryps, denim, kreton i atłas. Jeśli nie znajduje odpowiedniego wzoru, tworzy go sama, stosując technikę batiku (farba i gorący wosk). Niebywała swoboda, odwaga warsztatowa i upodobanie do nowatorskich działań sprawia, że powstają unikalne dzieła, swoiste tekstylne kolaże. To wyrafinowane obrazy uszyte z fragmentów tkanin.
Dorobek artystyczny Swavy Launay to kilkaset prac wykonanych z niezwykłą precyzją i pasją.
Jej tkaniny były i są wystawiane w wielu renomowanych muzeach i galeriach świata, między innymi we Francji (Nicea, Mougins, Strasburg, Cannes), Monako (Monte Carlo), Brazylii (Sao Paulo), Szwajcarii (Montreux, Rapperswil), Belgii (Bruksela), Austrii (Wiedeń), Litwie (Wilno), Stanach Zjednoczonych (Nowy Jork, Filadelfia, Houston), Ukrainie (Kijów) i Polsce (Zamość, Tyszowce, Kraków, Puławy, Janowiec, Wałbrzych). Wszędzie spotykają się z życzliwym przyjęciem, przysparzając artystce coraz to nowych rzeszy wielbicieli. Cieszą się też niesłabnącym zainteresowaniem prywatnych kolekcjonerów, głównie z Francji i USA. Kika prac znajduje się również w Polsce.
To ogromna radość, że tym razem prace tej niezwykłej artystki zawitały do Żyrardowa, do dawnej Polskiej Stolicy Lnu. Choć żyrardowska fabryka produkowała wyroby o charakterze użytkowym, to twórczość Swavy Launay pokazuje, że czasem nawet drobne skrawki lnianego płótna, poprzez artystyczną kreację, mogą stać się dziełem sztuki.
Wystawa czynna do końca roku (Resursa, ul. 1 Maja 45, Żyrardów)