W dniach 18-20 maja, w Kobylnicy koło Słupska odbywały się Indywidualne Mistrzostwa Polski Młodzików w badmintonie. Wśród 40 najlepszych polskich młodziczek mieliśmy reprezentantkę Żyrardowa Idę Wiśniewską. Do mistrzostw z listy klasyfikacyjnej zostało zakwalifikowanych 12 zawodniczek oraz pozostałe z eliminacji wojewódzkich. Ida, grając cały sezon na wysokim poziomie, bez problemu znalazła się w tych zawodach bez eliminacji.
Turniej rozgrywany był systemem do dwóch przegranych. Losowanie nie było łaskawe dla badmintonistki Klubu Osiedlowego „KOLIBER”. „Wiedzieliśmy, że aby wywalczyć medal należało pokonać przynajmniej dwie zawodniczki, z którymi w tym sezonie Idzie się nie udało wygrać – przyznaje trener Marek Szcześniewski. - W kat. u 13 nasza dwunastolatka była debiutantką w imprezie takiej rangi.”
Pierwszego dnia mistrzostw w I rundzie Ida miała wolny los, a w drugiej zmierzyła się z Dominiką Szarek UMKS Junis Szczucin, wygrywając 21:12, 21:10. W kolejnym dniu rywalizacji zmierzyła się z Natalią Róg (MKS Stal Nowa Dęba). Ten mecz również wygrała 21:13, 22:20, awansując do pierwszej dwunastki. Aby wejść do półfinału musiała pokonać zawodniczkę, z którą jeszcze nigdy nie wygrała - Izabelę Pajek (MKS Orlicz Suchedniów).
Mecz zaczął się bardzo obiecująco. W pierwszym secie żyrardowska badmintonistka zagrała rewelacyjnie, nie dając przeciwniczce żadnych szans. Wygrana 21:12 dawała nadzieję na wymarzony awans. Jednak w drugim już nie było tak łatwo. Set był bardzo wyrównany. Przy stanie 19:19 Ida nie wykorzystała idealnej okazji do skończenia akcji nie zbijając kończącej lotki znad siatki, co skrzętnie wykorzystała przeciwniczka zdobywając 20 pkt. Przy lotce setowej też zabrakło trochę szczęścia, aby doprowadzić do stanu 20:20. Przegrana 21:19 oznaczała walkę w trzecim secie. Trzeci set to wyrównana walka do stanu 16:14 dla żyrardowianki. W tym momencie zaczęła się nerwowa walka o punkty, z której lepiej wyszła Izabela Pajek, wygrywając 21:18. Zabrakło dwóch zwycięskich lotek w drugim secie, aby dojść do strefy medalowej. Ta porażka nie odbierała jeszcze nadziei na medal. Należało walczyć w finale B. Jednak ten przegrany mecz trochę podciął skrzydła naszej badmintonistce.
Dzięki ogromnym ambicjom oraz sporym umiejętnościom, Ida potrafiła podnieść się po porażce i rywalizację w finale B rozpoczęła od zwycięstwa nad Magdaleną Golenią (UKS Sokół Ropczyce) 21:10, 23:21. To zwycięstwo zapewniło miejsce w pierwszej ósemce zawodów. Następnego dnia rywalizacji o awans do szóstki walczyła z Weroniką Koścółek (MMKS Kedzierzyn-Koźle). W świetnym stylu pokonała rywalkę, wygrywając 21:7, 21:16. Następny mecz miał dać awans do pierwszej czwórki. Na drodze stanęła zawodniczka Hanna Szymańska (STB Energia Lubliniec), której dotąd Idze nie udało się pokonać. W pierwszym secie przegrana 13:21. W drugim secie trener Marek Szcześniewski zmienił taktykę gry i ten set wygrała Ida 21:14. Kolejny mecz trzysetowy miał zadecydować o szansie na medal. Lepiej wytrzymała go Szymańska, choć do stanu 16:16 walka była wyrównana. Ostateczna przegrana 21:16 sprawiła, że Ida Wiśniewska zakończyła udział w Mistrzostwach Polski na V miejscu. Jednak to, co osiągnęła w tym sezonie badmintonistka Klubu Osiedlowego „KOLIBER” i tak jest imponujące. Zdobyła tytuł Mistrzyni Polski w grze deblowej, uplasowała się na trzecim miejscu klasyfikacji generalnej oraz wygrała kilka turniejów ogólnopolskich. Sezon ten należy więc uznać za bardzo udany. Teraz już tylko został okres lżejszych treningów i letnie obozy, a od września Ida zaczyna kolejny sezon, w którym znów walczyć będzie o najwyższe laury.